EKONOMIK SZLAKIEM TKACZY ŚLĄSKICH –

CZYLI CO SIĘ ODWLECZE, TO NIE UCIECZE…

Już po raz kolejny uczniowie naszej szkoły udali się na wycieczkę ufundowaną przez Dyrektora Pana Krzysztofa Osiaka. W tym roku wycieczka wiodła przez najważniejsze szlaki tkaczy śląskich XVII w.

Spod szkoły wyjechaliśmy 15. października 2007 o godzinie 8.00. Na początku udaliśmy się do Kamiennej Góry, aby zwiedzić Muzeum Tkactwa Dolnośląskiego, które pod tą nazwą funkcjonuje od 1969 roku. W muzeum mogliśmy nacieszyć wzrok maszynami włókienniczymi pochodzącymi nawet z XVII w. Można było nawet oglądnąć film ilustrujący proces powstawania lnu oraz jego całą przeróbkę.

Następnie udaliśmy się do Krzeszowa, aby podziwiać przepiękny barokowy pocysterski kompleks sakralny. Następnie udaliśmy się do Rezerwatu Gorzeszowskiego, znanego pod nazwą „Głazy Krasnoludków”. Jest to kompleks skał piaskowcowych, które w postaci ostańców denudacyjnych wystają kilkanaście metrów ponad powierzchnię ziemi, tworząc rozległe baszty, ambony ciągnące się ok. 2-3 km.

Ostatnim punktem wycieczki było Chełmsko Śląskie – wieś, która utraciła prawa miejskie oraz prawa gminy z powodu tzw. układów politycznych. Znajdują się tam w bardzo dobrym stanie domy, które w XVII w. służyły do wyrobu lnu, znane pod nazwą domy tkaczy – „dwunastu apostołów”. Paradoks polega na tym, że w XVII-wiecznych domach mieszkają do dziś ludzie, choć dla dobra dorobku kulturowego tego regionu od dawna powinien być to skansen, muzeum. No cóż, pewnie dużo czasu upłynie, zanim u nas zacznie się doceniać w pełni piękno dorobku kulturowego. Ale nie można tracić nadziei.

Po godzinnej przechadzce po wsi wyruszyliśmy do Świdnicy przez malownicze (szczególnie o tej porze roku) Góry Wałbrzyskie, które mieniły się pięknymi kolorami żółci, pomarańczy oraz czerwieni.

Pragnę złożyć serdeczne podziękowania uczniom, którzy brali udział w wycieczce, za bardzo dobre zachowanie. Również nauczycielom, opiekunom, p. Justynie Chenowskiej i p. Grażynie Grodowskiej za udział i ogromne zaangażowanie w ten wyjazd. Tym razem PKS wykazał się dużą wrażliwością podstawiając nowy autobus.

Łukasz Lesiów

lukaszlesiow@wp.pl